Samochody na rosyjskich rejestracjach na ulicach polskich miast to obecnie widok niespotykany. Oczywiście powodem takiego stanu rzeczy są sankcje nałożone na Rosję w wyniku jej agresji na sąsiednią Ukrainę.
Będąc przy wspomnianych sankcjach, warto zwrócić uwagę na to w jaki sposób próbuje sobie z nimi radzić rosyjski przemysł motoryzacyjny, z którego zagraniczni inwestorzy wycofali swoją technologię. Rosyjskie władze w odpowiedzi na sankcje wprowadziły rozporządzenie pozwalające na produkcję w fabrykach zlokalizowanych na terenie Federacji Rosyjskiej, samochodów nie spełniających aktualnych norm spalinowych i ekologicznych.
Rozporządzenie pierwotnie obowiązywało do 1 lutego 2023 roku, natomiast zostało już przedłużone, dzięki czemu rodzimi producenci mogą wytwarzać samochody z silnikami nie spełniającymi żadnych norm EURO, a także auta pozbawione poduszek powietrznych.
Odnosząc rosyjską sytuację do popularnego w ostatnim czasie tematu stref czystego transportu, jakie planowane są m.in w Warszawie, o czym również pisaliśmy na łamach naszego portalu, to patrząc czysto teoretycznie, gdyby Rosjanin, lub obywatel jakiegokolwiek innego kraju, gdzie oferowane są tego typu „anty-kryzysowe” samochody (rzecz jasna, tego typu samochodu nie miałyby szans na import na teren Unii Europejskiej), wjechał nim do Polski, to w świetle planowanych dla stref czystego transportu przepisów, nie mógłby on legalnie wjechać fabrycznie nowym samochodem do warszawskiego Śródmieścia.
Motoryzacja to bardzo ważna część przemysłu Federacji Rosyjskiej, gdzie zatrudnionych jest bezpośrednio ponad 300 tysięcy osób, a sankcje cofają poziom wytwarzanych tam produktów o kilkadziesiąt lat.
Good post! We will be linking to this particularly great post on our site. Keep up the great writing
Spotify Playlist Takipçi Satın Al