Ręczna czy automatyczna? Jaka skrzynia do aut na minuty?

Do niedawna jeszcze, nie było na polskich drogach żadnego dylematu. Polska motoryzacja budowana była od początku w oparciu o samochody z manualną skrzynią biegów. Przez dekady „automat” utożsamiany był z samochodami dla inwalidów, lub z mieniem przesiedleńczym wracających do ojczyzny zza wielkiej wody emigrantów. Czasy się jednak zmieniają. Udział skrzyń automatycznych w samochodach poruszających się „nad Wisłą” jest nadal jeszcze niewielki w stosunku do „manualnych” odpowiedników, jednak ta strata z każdym rokiem jest niwelowana. W tej chwili, co może się jeszcze wydawać dla niektórych absurdalne, w przypadku zamawiania w salonie nowego auta średniej bądź wyższej klasy niejednokrotnie należy dopłacić… za samochód wyposażony w skrzynię manualną. Dość powszechne jest przekonanie, że ktoś kto raz wsiądzie do samochodu z automatem i przebędzie nim dłuższą trasę, nie będzie chciał już jeździć niczym innym. Oczywiście, można zżymać się, że tylko jazda z manualną skrzynią daje poczucie pełnej kontroli nad samochodem i zwłaszcza doświadczeni kierowcy, potrafią osiągnąć znacznie mniejsze średnie spalanie, „czując” skrzynię manualną i stosując odpowiednie redukcje, celem osiągnięcia niskiego spalania. Nie zmienia to jednak faktu, że skrzynie automatyczne zdobywają coraz powszechniej polski rynek.

A jak wygląda sytuacja z carsharingiem? W którą stronę powinien iść rozwój aut na minuty w Polsce? W dzisiejszym materiale, postanowiliśmy sprawdzić jak wygląda udział każdego z rodzajów skrzyń biegów w naszych rodzimych usługach, a także porównamy go z analogicznym stanem w Europie, a także na świecie.

W tej chwili mamy w Polsce 6 aktywnie działających usług, w których flotach porusza się minimum 100 samochodów, czyli: 4mobility, Click2Go, EasyShare, Panek CarSharing, Traficar i Vozilla. Łącznie wszystkie auta dostępne w tych usługach to prawie 2500 sztuk. Jak zatem kształtują się udziały poszczególnych skrzyń w wymienionych usługach?

– Traficar – ok 1400 samochodów (100% – manualna skrzynia)

– Panek CarSharing – ok 300 samochodów (100% – automatyczna skrzynia)

– 4mobility – ok 270 samochodów (ok 70% – manualna skrzynia, ok 30% – automatyczna skrzynia)

– Vozilla – ok 200 samochodów (100% – automatyczna skrzynia)

– EasyShare – ok 150 samochodów (100% – automatyczna skrzynia)

– Click2Go – ok 100 samochodów (100% – automatyczna skrzynia)

Około 1600 sztuk samochodów wyposażonych jest w polskich usługach w skrzynię manualną, z kolei tylko 820 sztuk to automaty.

Gdy jednak spojrzymy na procentową ilość usług które postawiły na automatyczną skrzynię, to mamy zgoła inny wynik, bowiem 4 firmy na 6 postawiły na wyłączną wygodę związaną z podróżowaniem bez redukcji biegów, gdy tylko jeden usługodawca (Traficar) związał się z „manualami”. Pozostaje jeszcze 4mobility, które zdecydowało się na system mieszany.

Jak natomiast prezentuje się tendencja na świecie?

Zanim przedstawimy wyniki naszej analizy, chcielibyśmy zwrócić uwagę na istotny fakt, związany z rozwojem elektromobilności na świecie, która również odciska swoje piętno na carsharingu, gdzie coraz większa ilość aut na minuty zasilana jest prądem. I tutaj właśnie należy przypomnieć, że w samochodach elektrycznych nie znajdziemy „tradycyjnych” skrzyń biegów. Co więcej, nie znajdziemy tak skrzyń w ogóle, a jedynie wolant do wyboru trybu jazdy, który jednak w obsłudze przypomina sterowanie skrzynią automatyczną, dlatego ogół samochodów elektrycznych, wrzucamy do „jednego worka” z samochodami spalinowymi z automatyczną przekładnią. Wracając do analizy tendencji światowych, już na wstępie możemy podsumować Amerykę Północną, Australię i Azję, które są od dekad oddane w pełni wygodzie „automatów”, a co więcej, gdzieniegdzie, do kierowania samochodem z manualną skrzynią należy posiadać specjalne uprawnienia, ponieważ zwykłe prawo jazdy uprawnia do poruszania się wyłącznie autem ze skrzynią automatyczną. Zatem jeśli chodzi o te trzy kontynenty możemy spokojnie stwierdzić, że tam w carsharingu raczej nie spotkamy manualnych skrzyń, a jeśli już, to będą one w zdecydowanej opozycji.

Pozostaje nam skupić się na Europie, która jako tradycyjny rynek i kolebka motoryzacji, przez długie lata przyzwyczajona była do używania skrzyń manualnych. Na początek sprawdźmy jak wygląda sytuacja w najbardziej rozwiniętym rynku carsharingowym, czyli w Niemczech. W przypadku Car2go, cała flota tego usługodawcy oparta jest na pojazdach z automatyczną skrzynią biegów. Taka konfiguracja dotyczy zarówno ich niemieckich oddziałów, ale również tych zagranicznych i nie ma tutaj znaczenia, czy są to Stany Zjednoczone, Finlandia czy Chiny. Wszystkie Smarty i Mercedesy Car2Go wyposażone są w automatyczne skrzynie. Jak zatem wygląda sytuacja u ich jeszcze do niedawna konkurenta, a obecnie partnera – DriveNow? Tutaj o dziwo mamy znaczącą różnicę. Duża część Mini oraz BMW używanych w usłudze wyposażona jest w skrzynię manualną. Nie jest to 100%, ponieważ w usłudze wykorzystywanych jest dużo aut elektrycznych typu BMW i3, a także jest pewna część aut spalinowych wyposażonych w skrzynie automatyczne, to jednak większość ich samochodów, to „manuale”. Manualne przekładnie również opanowały inne duże niemieckie usługi jak np Cambio czy Flinkster.  Nie inaczej jest w krajach Beneluksu. Tam poza samochodami zasilanymi prądem, oraz poza pewną niewielką ilością samochodów wyższych klas dostępnych w wynajmach na minuty, przeważająca większość to samochody z manualną skrzynią. Podobnie sytuacja wygląda we Francji i krajach basenu Morza Śródziemnego. Tam również w modelach spalinowych króluje „manual”. Czy jednak określenie „króluje” jest na miejscu, biorąc pod uwagę, że auta spalinowe we współdzielonej mobilności są tam sukcesywnie wypierane przez są przez elektryki, gdzie jak już ustaliliśmy można jeździć wyłącznie wygodnie z automatyczną przekładnią? Dobrym przykładem jest tutaj Skandynawia, gdzie jeśli już tam mamy do czynienia z carsharingiem, to raczej trafimy na jego elektryczną odmianę. Powyższe ustalenia pokazują, że przynajmniej w Europie kwestia sporu który rodzaj skrzyni w autach na minuty jest popularniejszy a co za tym idzie lepszy, nie jest w pełni rozwiązana. Zanim jednak dojdziemy do konkluzji, należy wspomnieć coś o rynku, który został póki co pominięty, a jednak na to zdecydowanie nie zasługuje. Mamy tutaj na myśli rynek wschodni. Rosja jest bardzo dynamicznie rozwijającym są krajem dla usług współdzielonej mobilności. Ilość aut na minuty w Moskwie dawno już przekroczyła 3000 sztuk i ciągle rośnie. Co jednak ciekawe, Rosjanie upodobali sobie carsharing wyłącznie w wydaniu automatycznym. Automatyczną przekładnie znajdziemy tam zarówno w usługach oferujących wyższą klasę samochodów na minuty, ale również „automat” będzie na nas czekał w samochodach kompaktowych, a także w takich ciekawostkach jak chińskie samochody Lifan, czy tamtejsza Łada Granta. Rosjanie w pełni postawili na wygodę jaką niesie za sobą jazda „automatem” w miejskich korkach, kopiując nieco wizję „imperialistycznej” Ameryki, jednak jeśli ma to wpływ na wygodę i wzrost komfortu, to czy ma to jakiekolwiek znaczenie?

Europa Zachodnia nie jest w swoich przyzwyczajeniach tak oczywista, jednak nie należy zapominać, że przy stanowczym rozwoju elektromobilności, manualne przekładnie zarówno w użytku prywatnym jak i w carsharingu raczej przejdą do lamusa, co wydaje się być raczej dobrym rozwiązaniem, ku któremu się przychylamy, bo szczególnie w mieście automatyczna skrzynia biegów, niesie za sobą zarówno wzrost wygody, ale również i bezpieczeństwa, a że carsharing to w głównej mierze usługa przeznaczona do miasta, to kierunek „automatyczny” powinien być naszym zdaniem jedynym kierunkiem rozwoju, tym bardziej, że mocno wierzymy w sens tezy, że kto raz wypróbuje automatyczną skrzynię, już nie będzie chciał nigdy spojrzeć na „wajchę”

Udostępnij przez :

Ten post ma jeden komentarz

Dodaj komentarz