Pisaliśmy w styczniu o fuzji dwóch największych niemieckich systemów współdzielonej mobilności, czyli Car2Go oraz DriveNow. Fuzja jest na ostatniej prostej i jedyne co jeszcze stoi na przeszkodzie finalizacji najważniejszego wydarzenia na globalnym rynku carsharingu, to niemiecki rządowy organ antymonopolowy Bundeskartellamt. Jednak zdaniem niemieckich ekspertów, tamtejszy rynek jest tak rozwinięty, że nie ma obaw, aby urząd chroniący naszych zachodnich sąsiadów przed kartelami, miał przeciwwskazania wobec tej transakcji.
Nie na tym jednak elemencie fuzji chcielibyśmy się obecnie skupić, bowiem pozostaje jeszcze jedno warte odnotowania wydarzenie. O ile Car2Go jest w całości zarządzane przez koncern Daimler Chrysler, to drugi partner jest, a raczej był własnością konsorcjum koncernu BMW, oraz giganta rynku tradycyjnego wynajmu samochodów, firmy SIXT. Jak się jednak okazuje, DriveNow przystąpiło do fuzji jako wyłączna własność BMW, a możliwe stało się to, po zbyciu akcji SIXT’a właśnie na rzecz monachijskiego producenta samochodów. Wartość transakcji to 209 milionów euro, co nie umknęło uwadze rynku, czego dowodem jest wyraźny wzrost akcji wypożyczalni SIXT na tamtejszej giełdzie.
Dzięki tej fuzji, której zdaniem ekspertów nic już nie przeszkodzi, dojdzie do sytuacji bez precedensu, gdzie odwieczni konkurenci, kojarzeni z walką na rynku sprzedaży samochodów premium, staną wspólnie do walki o rynek współdzielonej mobilności, tworząc jednocześnie najpotężniejszą firmę działającą w tej branży. Takie działanie pokazuje, że carsharing zdaniem niemieckich gigantów motoryzacyjnych ma świetlaną przyszłość.
A czy ta transakcja będzie miała jakiekolwiek efekty nad Wisłą? W przetargu na usługę miejskiego carsharingu w Warszawie, wśród partycypantów znaleźć można było m.in: zarówno Car2Go, a także konsorcjum Sixt, jednakże w związku z wydarzeniami z zza Odry, nie wiadomo czy w przypadku dalszych etapów stołecznego postępowania przetargowego, pośród uczestników walki o zwycięstwo zastaniemy oba wymienione podmioty.