Rafineria u „bratanków” stawia Carsharing.

  • Post author:
  • Post category:Świat

Polska przeżywa w ciągu ostatniego roku prawdziwy „boom” na współdzieloną mobilność, dlatego można było zakładać, że inne kraje Europy Środkowej wkrótce podążą jej śladem. Co prawda Litwini wpadli na pomysł współdzielenia samochodów jeszcze na długo przed nami, ale jednak skala w jakiej nad Wisłą Carsharing się rozwija, pozwala nam czuć się jak regionalny lider. Oczywiście poza Litwinami, niemalże wszystkie kraje regionu, a przynajmniej te zrzeszone w Unii Europejskiej mogą się pochwalić pojedynczymi projektami, niemniej jednak na Węgrzech rusza właśnie projekt na który warto zwrócić uwagę.

MOL-Limo, bo tak nazywa się usługa, opierać będzie się na 300 VW Up’ach w mieszanej konfiguracji, które wkrótce mają wyjechać na ulice Budapesztu. Większość najmniejszych Volkswagenów to samochody spalinowe (200 sztuk), jednak jak zapowiada dostawca, mniejszą część całości (100 sztuk) stanowić będą elektryczne „maluchy”, co pokazuje, że „bratanki” poważnie myślą o elektromobilności. Pierwszy człon nazwy usługi, może przywoływać na myśl węgierskiego lidera w zakresie wartości przychodów, czyli tamtejszego giganta w zakresie wydobycia i przetwórstwa ropy naftowej i gazu ziemnego, koncern MOL. I przywołuje słusznie, ponieważ to właśnie ta spółka stoi za opisywaną usługą. Inwestycja w Carsharing wydaje się być w przypadku koncernu MOL racjonalną kontynuacją projektu MOL-Bubi będącym największą na Węgrzech wypożyczalnią rowerów miejskich. Warto jeszcze wspomnieć o planowanej strefie działania usługi. Węgrzy zdają się dostrzegać istotne znaczenie strefy, bowiem całość swojej floty planują wypuścić do strefy centrum Budapesztu ograniczonego do 60 km2, co daje bardzo atrakcyjny współczynnik zagęszczenia na poziomie 5 samochodów na km2. O przedmieścia węgierskiej stolicy, MOL planuje zawalczyć do 2020 roku, podwajając obecną flotę i przenosząc jej balans w kierunku samochodów elektrycznych.

Za system w usłudze MOL-Limo odpowiada francuska firma VULOG, z której systemu od połowy zeszłego roku mogą również korzystać warszawiacy w usłudze PANEK CarSharing. Można zatem zakładać, że po budapesztańskich autach na minuty można będzie spodziewać się podobnych funkcjonalności co po warszawskich Toyotach usługi PANEK.

Foto: MOL

Udostępnij przez :

Ten post ma 2 komentarzy

Dodaj komentarz