Ratunek rosyjskiego carsharingu jeździ Ładą.

Nie pierwszy raz donosimy o sytuacji w rosyjskim carsharingu, który do czasu napaści Rosji na sąsiednią Ukrainę był jednym z najszybciej rozwijających się rodzajów mobilności w Europie.

W jednej jednak chwili, decyzja o wywołaniu wojny postawiła wiele gałęzi rosyjskiej gospodarki pod ścianą, co wynika z sankcji nałożonych na Rosję przez inne kraje, co poskutkowało zatrzymaniem dostaw wielu produktów. Mocno ucierpiała branża motoryzacyjna, gdzie przez wstrzymanie produkcji przez koncerny światowe w rosyjskich fabrykach, jak również przez wstrzymanie dostaw części zamiennych, Rosjanie w praktyce utrudnili sobie dostęp do nowych samochodów i do ich serwisowania.

Obecna sytuacja odbiła się oczywiście na branży carsharingu, gdzie podobnie jak w Polsce jak i całej Europie, rosyjskie usługi bazują na samochodach nowych, dotychczas głownie zachodnich marek.

Niedawno wiele portali internetowych zajmujących się motoryzacją informowało, że Rosjanie chcący poruszać się nowymi samochodami, muszą „przeprosić się” z rodzimymi markami takimi jak Łada czy Moskwicz pod którego marką jeździć będą teraz samochody produkowane w Rosji w miejsce Renault.

Pierwsze Łady wjechały już do rosyjskich usług, a będzie ich wkrótce znacznie więcej, dlatego też klientów carsharingu w Moskwie jak i w innych miastach największego powierzchniowo kraju na świecie czeka przestawienie się na nieco niższe od dotychczasowych współdzielonych standardów, bowiem nie umniejszając takim modelom jak choćby Łada Vesta, to są to samochody o technologii, bezpieczeństwie jak i poziomie emisji spalin znacznie odbiegających od samochodów marki Renault, VW czy Hyundai, które dotychczas były liderami w rosyjskim carsharingu. Chcąc jednak utrzymać dostępność samochodów na m.in moskiewskich ulicach tamtejsi operatorzy nie mają obecnie innego wyboru niż rozwijać flotę na bazie rosyjskich konstrukcji.

Udostępnij przez :

Ten post ma 3 komentarzy

Dodaj komentarz