Bardzo ciekawe wieści, dotarły do nas dniu dzisiejszym ze strony zachodniego sąsiada. Otóż, dwóch największych niemieckich usługodawców, będących jednocześnie jednymi z największych globalnych graczy w branży współdzielonej mobilności, czyli Car2Go oraz DriveNow, podjęły decyzję o fuzji swoich projektów. Informacja ta, nie jest jeszcze oficjalnie potwierdzona przez żadną ze stron, jednakże poważne i wiarygodne niemieckie źródła deklarują, że dopięcie współpracy jest na ostatniej prostej, a jedyne co pozostaje do osiągnięcia, to zgoda na taki proces, globalnej wypożyczalni samochodów, firmy Sixt, która jest wraz z koncernem BMW udziałowcem usługi DriveNow. Jednak, nikt z dobrze poinformowanych w tej kwestii, nie zakłada, że Sixt mógłby doprowadzić do zerwania negocjacji.
Co może przynieść omawiana fuzja dla klientów? Z ich perspektywy zmieni się niewiele, ponieważ jak deklarują źródła, obie usługi pozostaną przy swoim obecnym brandzie. Zmianie, w dalszej przyszłości może jednak ulec aplikacja mobilna, która będzie dostosowana do potrzeb użytkowników obu z usług, gdyż na obecną chwilę każda z usług korzysta z osobnej, autorskiej aplikacji, a zintegrowany software, mógłby spotkać się z dużym uznaniem klientów, tym bardziej, że w wielu miastach Europy obie usługi działają na ten moment jednocześnie, jednak do dzisiaj jeszcze jako konkurenci.
Warto przypomnieć, że obie firmy są własnością niemieckich gigantów motoryzacyjnych: Daimler-Chrysler, czyli właściciel m.in marki Mercedes (Car2Go), oraz koncernu BMW (DriveNow) które są odwiecznymi rywalami na światowym rynku sprzedaży samochodów. Wniosek z tego, że prawdopodobnie staniemy się świadkami sytuacji bez precedensu, gdzie odwieczni konkurenci, staną się wspólnikami w jednej z gałęzi działalności, w głównej natomiast pozostając nadal rywalami. Można zatem postawić pytanie, co skłoniło te dwie firmy, które nie borykają się z problemami finansowymi do takiego odważnego kroku? Odpowiedz jest stosunkowo prosta. Niemieccy usługodawcy stawiają na partnerstwo przeciw wspólnemu „wrogowi”, którym wcale nie jest carsharing. Zarówno DriveNow jak i Car2Go swoimi wspólnymi działaniami planują walkę z ideą RideSharingu, uosabianą przez amerykańskiego Ubera, oraz chiński Didi Chuxing, który jest gigantem na rynku azjatyckiej współdzielonej mobilności. Fuzja, w ich mniemaniu, może pomóc w skuteczniejszej konkurencji pomiędzy tymi dwoma dość zbieżnymi, a jednak konkurencyjnymi odmianami mobilności miejskiej.
Żadna z dwóch niemieckich usług, póki co nie dotarła nad Wisłę, zatem można założyć, że opisaną powyżej walkę przyjdzie nam oglądać z dalszej perspektywy, chociaż nie musi to jednak być prawdą, ponieważ może się okazać, że wraz z rozwojem polskich aut na minuty, nasi rodzimi dostawcy również wpadną na pomysł wewnętrznej integracji przeciw „ridesharingowemu” rywalowi, tym bardziej, że Uber oraz proponujący podobną usługę MyTaxi mają w naszym kraju całkiem dobre recenzje.