Pod koniec stycznia na ulice Bukaresztu wyjechały samochody nowego rumuńskiego „sharingu” – Citylink, który oferuje usługi udostępniania samochodów a także od już od wiosny uzupełni ofertę również współdzielonymi rowerami.

Klienci z rumuńskiej stolicy dostali już do dyspozycji 150 hybrydowych Toyot a 350 rowerów pojawi się na ulicach w ciągu kilku najbliższych tygodni.

CityLink zastosowało, doskonale znany z polskich usług cennik mieszany, czyli pobiera opłaty symultaniczne zarówno za minutę – 0,6 lei (ok 0,55 zł)oraz za za każdy kilometr – 0,8 lei (0,72 zł) w przypadku Yarisa i 0,99 lei (0,89 zł) w przypadku Corolla. Za każdy wynajem, niezależnie od jego długości jest pobierana minimalna opłata w wysokości 10 lei (9 zł) i dopiero po jej przekroczeniu, zaczyna się właściwe naliczanie opłaty za przejazd.  Najnowsza rumuńska usługa oferuje również stawkę dobową w wysokości 140 (126 zł) lei dla Yaris i 170 lei (153 zł) dla Corolli. Parkowanie samochodu w tamtejszej strefie SPP jest dla klientów usługi bezpłatne, a co również zasługuje na odnotowanie, samochody CityLink zostały wyposażone w foteliki dziecięce.

Wg założyciela CityLink, Igora Grosu plany ekspansyjne usługi zakładają rozszerzenie sieci wynajmów do wszystkich największych miast Rumunii oraz wyjście za granicę w ciągu najbliższych 5 lat.

Hybrydowy usługodawca jest już czwartym carsharingiem w Rumunii po GetPony, BCR eGo i Spark znanym również z działalności w Bułgarii i na Litwie.

Reasumując, warto również zauważyć, że CityLink jest już kolejnym usługodawcą, który postawił na rozwiązania niskoemisyjne i wybrał ofertę samochodów Toyoty, która wyrosła na zdecydowanego lidera pod względem współdzielonych samochodów w Europie Środkowej. Za ten stan rzeczy odpowiada w szczególności Polska, gdzie jeździ aż 1800 hybrydowych Toyot na minuty, dzięki usługom Panek CarSharing i EasyShare, natomiast „niskoemisyjnych Japończyków” znajdziemy również na Litwie (CityBee), Łotwie (CarGuru) oraz w Niemczech (Cambio).