Auta na minuty nie są wyłącznie domeną dużych zespołów miejskich. Pokazuje to choćby przykład Niemiec, Holandii czy Belgii, gdzie dostęp do współdzielonej mobilności samochodowej mają nawet niewielkie kilkunastotysięczne miasteczka. Z drugiej strony należy pamiętać, że w wymienionych krajach carsharing dostępny jest od dekad i tam również klienci mieli dużo czasu aby zamienić nawyk posiadania na współdzielenie. W Polsce nad taką zmianą mentalności nadal pracujemy. Naturalnym jest, że carsharing rozwija się w Polsce w największych aglomeracjach i raczej nie należy liczyć na to aby mniejsze miasta w najbliższym czasie doczekały się aut na minuty. Oczywiście nie biorąc pod uwagę takich miast jak np Piaseczno czy Swarzędz które są częściami największych aglomeracji i mają w swoich granicach usługi współdzielonej mobilności, ale tylko dlatego, że nie są traktowane jako odrębne miejscowości, tylko jako jeszcze jedna dzielnica swojego dużego sąsiada.
Zatem, zgodnie z naszą powyższą tezą, czy przyjdzie nam jeszcze poczekać na zawitanie carsharingu do mniejszych zespołów miejskich, jak to już od dawna dzieje się w wymienionych wcześniej Niemczech czy Belgii? Okazuje się, że niekoniecznie. W trzecim kwartale bieżącego roku carsharing zawita do Siedlec. W tym niespełna 80-tysięcznym mieście na wschodzie województwa mazowieckiego udostępnionych zostanie kilka samochodów elektrycznych w systemie stacjonarnym. Już teraz na terenie miasta trwają prace związane z budową 17 stacji do ładowania samochodów zero-emisyjnych, a wkrótce po ich instalacji, na ulice wyjadą samochody na minuty. Auta będą udostępnione w Siedlcach na zasadzie pilotażowego programu którego operatorem będzie siedleckie Przedsiębiorstwo Energetyczne. Inicjatorem i właścicielem projektu jest PGE – Nowa Energia, która sfinansuje sieć ładowarek, samochody oraz system do zarządzania usługą. „Pilot” ma dać odpowiedz, czy potencjał mniejszych miast pozwala na skuteczne działanie usług współdzielenia i ma trwać przynajmniej pół roku. Zakładając, że projekt wystartuje, tak jak deklaruje siedlecki Ratusz, czyli jesienią, to operatora czeka wyzwanie zaznajamiania mieszkańców Siedlec z elektromobilnością w okresie zimowym, kiedy osiągi „elektryków” są gorsze. Z drugiej jednak strony, jeśli projekt „wypali” zimą, to latem jego potencjał będzie jeszcze większy. Nie jest znana póki co jeszcze cena wynajmu oferowana przez operatora, natomiast mówi się o stawkach na poziomie 1-1,5 PLN za minutę przejazdu, a kilometry co jest domeną usług opartych na „elektrykach” nie mają być objęte opłatą. Niespodzianką jest planowana wyższa opłata za użytkowanie samochodów poza granicami Siedlec, jednak na ten moment nie jest to jeszcze przesądzone.