Choć ze względu na wywołaną przez Rosję wojnę w Ukrainie, w mediach światowych mówi się dużo o trudnościach związanych z funkcjonowaniem państwa rosyjskiego a co za tym idzie wszelkiego rodzaju usług, to carsharing, szczególnie w Moskwie działa nieprzerwanie. Oczywiście zmaga się on z wieloma problemami, z których największym jest zdecydowanie dostępność nowych samochodów oraz części zamiennych do europejskich modeli, z których w głównej mierze składały się rosyjskie usługi. Tamtejsi operatorzy starają się jednak radzić sobie z tym problemem głównie przez coraz to szerszą współpracę z Chinami, dzięki której nowe oblicze rosyjskich „aut na minuty” opiera się na samochodach produkcji chińskiej.
Jednak nie tylko o chińczykach jednak, a przynajmniej nie w formie bezpośredniej będzie dzisiejszy materiał, a o dobrze znanej z czasów PRLu marce rosyjskiej, której samochody właśnie wjechały do moskiewskiej floty usługi BelkaCar. Mowa tutaj o Moskwiczu, który przestał był produkowany w 2001 roku lecz powrócił w zupełnie nowym wcieleniu i od kilku miesięcy jest znów produkowany w moskiewskiej fabryce, choć określenie „produkowany” jest chyba nieco zbyt propagandowe, ponieważ jest on co najwyżej montowany z gotowych komponentów, które przyjeżdżają z Chin, co nie powinno być żadną niespodzianką, zważywszy na obecny obraz rozwoju carsharingu w Rosji.
Moskwicz 3, który wjechał właśnie do floty usługi BelkaCar to w istocie chiński JAC Js4, na którego licencję zakupili Rosjanie, aby uruchomić prace w opuszczonej przez Renault fabryce, w której przed wojną produkowana była m.in Dacia Duster, która w największym powierzchniowo kraju świata była produkowana była pod marką Renault.
W efekcie powyższego, machina propagandowa Rosji może chwalić się rosyjskim samochodem, który dodatkowo dołącza do sieci pojazdów współdzielonych, lecz w istocie jest to kolejny już praktycznie chiński produkt, który sukcesywnie zwiększa swój udział w rosyjskim carsharingu, czego nie zmienią nawet takie komunikaty jak ten:
„Moskiewskie samochody stopniowo stają się częścią moskiewskiego systemu transportowego. W marcu Moskwicze pojawili się w flocie jednego z największych usługodawców taksówkowych, a dziś zostały udostępnione dla klientów w stołecznym serwisie car-sharingowym BelkaCar. Moskwicz 3 to samochód nowoczesny, bezpieczny i wysokiej jakości, dlatego jestem pewien, że użytkownicy docenią jego wygodę i przyzwoity poziom wyposażenia podczas codziennych podróży po mieście.”
Moskwicz 3 napędzany jest benzynowym silnikiem o mocy 150 KM, a oficjalna strona BelcaCar chwali się jego następującym wyposażeniem:
- elektryczny szyberdach;
- system bezkluczykowy;
- automatyczna klimatyzacja
- elektryczny hamulec postojowy z funkcją auto hold;
- kierownica wielofunkcyjna;
- system multimedialny z ekranem dotykowym o przekątnej 10,25 i możliwością łączenia się ze smartfonami za pomocą protokołów Apple CarPlay i Android Auto;
- podłokietnik z dwoma uchwytami na kubki w tylnym rzędzie;
- złącza USB do ładowania urządzeń elektronicznych;
- mocowania do fotelików samochodowych dla dzieci.
efekcie powyższego, machina propagandowa Rosji może chwalić się rosyjskim samochodem, który dodatkowo dołącza do sieci pojazdów współdzielonych, lecz w istocie jest to kolejny już praktycznie chiński pr, a moskiewscy klienci mogą wynająć Moskwicza 3 w cenie 0,70 PLN za minutę jazdy, bądź za ok 120 PLN za dobę.