Litwa, mimo że jest niewielkim krajem, ma znacznie dłuższą carsharingową historię od tej, którą piszą w Polsce nasi rodzimi usługodawcy. W tym roku mija dokładnie 10 lat odkąd w stołecznym Wilnie udostępniono pierwsze egzemplarzy Fiatów 500 w usłudze CityBee, która do dzisiaj pozostaje największym litewskim usługodawcą.

W międzyczasie do liderującego CityBee dołączył bazujący wyłącznie na samochodach elektrycznych Spark (nasz test Sparka -> tutaj) a w tym roku planuje na wileńskich drogach udostępnić pierwsze samochody, dobrze znana usługa multimodalnej mobilności – Bolt.

Wymieni trzej usługodawcy, wraz z usługą wynajmu elektrycznych skuterów – Skok, podpisała z władzami miasta Wilno porozumienie o stworzeniu stołecznego klastra współdzielonej mobilności, który ma za zadanie zwiększyć znaczenie i udział carsharingu w mobilności miejskiej, choć bezobsługowy wynajem samochodów ma się już obecnie w Wilnie całkiem dobrze,  czego dowodem jest m.in. 1,5 miliona przejazdów współdzielonymi samochodami rocznie, lub to, że ponad 20% wszystkich mieszkańców Wilna posiada zarejestrowane konto u przynajmniej jednego usługodawcy.

Jak wynika z informacji przekazanych podczas oficjalnego podpisania deklaracji założenia klastra, wspólne użytkowanie samochodów pomogło w Wilnie zmniejszyć emisje CO2 o 2200 ton w 2020 r., Władze litewskiej stolicy oczekują, że nowy klaster mobilności wzmocni zrównoważone podróżowanie po mieście, ponieważ oszacowano, że jeden wspólny samochód odpowiada 12 pojazdom osobowym. Co więcej, carsharing zwalnia miejsca parkingowe, ponieważ szacuje się, że samochody osobowe są parkowane w 96% przypadków. Pojazdy współdzielone zapewniają również większe bezpieczeństwo, ponieważ są fabrycznie nowe, a operatorzy blokują klientów nierozważnie korzystających z samochodów współdzielonych.

Deklaracja założenia klastra to dopiero pierwszy krok, natomiast stworzenie wspólnej inicjatywy jest krokiem zdecydowanie potrzebnym, ponieważ usługodawcy działający wspólnie, a do tego we współpracy z władzami stołecznego miasta, mają zdecydowanie większe szanse na powodzenie i zaoferowanie usługi w formie najatrakcyjniejszej dla klienta, niż działając w pojedynkę.

Nam w Polsce pozostaję jedynie obserwować działania Litwinów i liczyć, że podobne współprace zrodzą się również nad Wisłą.