Data zakończenia działania pierwszej polskiej usługi elektrycznych aut na minuty zbliża się nieubłaganie. Vozilla zniknie ostatecznie z wrocławskich ulic ostatniego dnia kwietnia i wielu Wrocławian przyzwyczajonych już do widoku kolorowych „elektryków” oraz obeznanych i już przekonanych do idei współdzielonej mobilności może zastanawiać się nad tym co dalej i czy istnieje we Wrocławiu „carsharingowy świat” po Vozilli a także co stanie się z 200 wydzielonymi miejscami parkingowymi na potrzeby wrocławskiej wypożyczalni samochodów elektrycznych jaką była oficjalnie Vozilla.

Odnosząc się do pierwszego członu pytania, odpowiedz dla osób dobrze zorientowanych w branży współdzielenia jest oczywista. We Wrocławiu oprócz Vozilli działa jeszcze dwóch największych polskich operatorów carsharingu – Panek CarSharing oraz Traficar. Pewnym jest, że część dotychczasowych klientów Vozilli zostanie przejętych właśnie przez tych dwóch operatorów po których widać, że wieści o zakończeniu działalności przez pierwszy polski elektryczny carsharing skłoniły ich do widocznych ruchów.

Traficar zdecydował się na wprowadzenie kolejnej istotnej zmiany w swojej funkcjonalności, która objęła wszystkie lokalizacje operatora, natomiast można w niej dostrzec pewną inspirację działaniami Vozilli. Chodzi o wprowadzenie w usłudze Traficara pod-stref w których spotkamy niestandardowe poziomy rozliczeń. Różnica pomiędzy funkcjonalnościami Traficara i Vozilli jest jednak zasadnicza. W przypadku likwidowanej usługi klient kończący wynajem w strefach obrzeżnych obciążany był wyższą niż standardowa opłatą za minuty przejazdu, natomiast w przypadku operatora oferującego spalinowe Renault zostawiając samochód w wybranych strefach (oznaczonych fioletowym kolorem) otrzymujemy od operatora bonus kwotowy (od 5 do 15 PLN) do wykorzystania na kolejne przejazdy. Pamiętać jednak należy, że nie każdy samochód jest objęty taką promocją. Samochody, które zwrócone w jednej z wyznaczonych pod-stref gwarantują uzyskanie vouchera na konkretny bonus oznaczone są na mapie specjalnym znacznikiem. Założenia tej funkcji w przypadku obu usługodawców są podobne, jednak z perspektywy klienta atrakcyjniej wygląda propozycja Traficara, zgodnie z zasadą „lepszy ten co daje niż ten co zabiera”.

Dać postanowił również drugi z obecnych wrocławskich operatorów – Panek CarSharing, który zdecydował się zasypać „dziurę” po 200 odchodzących samochodach Vozilli, wprowadzając dużą pulę nowych aut powiększając swoją wrocławską flotę do poziomu około 300 aut. Dokładna liczba oferowanych samochodów zarówno w przypadku Panka jak i Traficara nie jest możliwa do określenia ze względu na fakt możliwych wynajmów ze zwrotem w innych miastach gdzie wspomniani operatorzy oferują swoje usługi przez co ich samochody nieustannie rotują pomiędzy strefami. Wracając do wrocławskich zmian w ofercie Panek CarSharing, operator ten udostępnił w stolicy Dolnego Śląska kilka egzemplarzy w pełni elektrycznych, dwuosobowych Smartów EQ. Oczywiście kilka sztuk to tylko kropla w morzu potrzeb wrocławskich użytkowników elektrycznego carsharingu, przyzwyczajonych do zero-emisyjnego podróżowania Vozillą, natomiast ruch Panek CarSharing pokazuje, że „elektryki na minuty” nie znikną całkowicie z wrocławskich ulic. Wartym odnotowania szczegółem w wrocławskiej ofercie tego operatora jest też przywiezienie nad Odrę, jednego z najnowszych klasyków – Pontiaca TransAMa, którego zadaniem jest dodatkowa promocja tej usługi we Wrocławiu.

Pozostaje jeszcze odpowiedz na pytanie jaki los czeka 200 zielonych kopert oznaczających miejsca udostępnione dotychczas na wyłączność dla Vozilli. Na ten moment nie są znane oficjalne decyzje Urzędu Miasta Wrocław wobec tych lokalizacji, natomiast nieoficjalne przekazy donoszą, że przy opisywanych miejscach stanąć mają stacje do ładowania samochodów elektrycznych, a same miejsca miałyby być udostępnione dla samochodów elektrycznych niezależnie od tego czy są pojazdami współdzielonymi czy prywatnymi.