Warszawski dostawca energetyczny na początku bieżącego roku przeprowadził test potencjału usługi współdzielonej mobilności opartej na samochodach elektrycznych. Na naszych łamach informowaliśmy o szczegółach związanych z tym projektem. Zachęcamy również do zapoznania się z naszym materiałem obrazującym działanie systemu pilotażowego, który można obejrzeć tutaj.
Program jednak w kwietniu zakończył swoją działalność i pod znakiem zapytania stał fakt, czy Innogy zdecyduje się na zainwestowanie w ten projekt i wprowadzi na stołeczne ulice usługę docelową. Tym bardziej było to zastanawiające, ponieważ Warszawa nie może narzekać na brak samochodów współdzielonych, a także na ich wybór. Przypomnijmy, że po ulicach Warszawy jeździ już ponad 1100 aut na minuty, w 3 różnych systemach (4mobility, Panek CarSharing oraz Traficar). Wszystko jednak wskazuje, że „do pokera” siada czwarty gracz, właśnie w postaci Innogy, które jeszcze w tym roku wznowi działanie swojej usługi, ale już w znacznie większej skali.
Na portalu pracuj.pl pojawiły się już pierwsze ogłoszenia, świadczące o budowie zespołu który miałby pracować przy rozwoju usługi. Jak również informuje portal wysokienapiecie.pl spółka Innogy przymierza się do zamówienia pierwszej partii w pełni elektrycznych BMW i3, które zostały najwyżej ocenione przez testerów usługi pilotażowej spośród całego wachlarza aut udostępnionych w teście. Liczbę aut w usłudze można będzie rzekomo liczyć w setkach, ponieważ usługa niemieckiego koncernu energetycznego, chce być konkurencyjna wobec obecnych już warszawskich operatorów, a tylko z odpowiednią gęstością może będzie podjąć taką walkę.
Po tych doniesieniach, nasuwa się wprost pytanie, gdzie będzie można te auta ładować? Na tą chwilę wciąż liczba ładowarek w Warszawie jest mizerna, a nikt raczej nie chce powtórzyć scenariusza wrocławskiej Vozilli, gdzie auta z pustą baterią czekają na grupy techniczne odwożące wyładowane samochody do baz. Jak się jednak okazuje, Innogy pracuje również na tym polu. W rozbudowywanym obecnie centrum handlowym Janki, Innogy wspólnie ze swoim partnerem ING postawiło 10 nowych stanowisk do ładowania samochodów elektrycznych. A to nie koniec inwestycji w tym zakresie, dlatego można liczyć na to, że do momentu uruchomienia usługi elektrycznych aut na minuty w Warszawie, stolica „dorobi” się jeszcze przynajmniej kilkudziesięciu punktów do ładowania, bez których carsharing na takich autach nie ma zwyczajnie sensu.
Pingback: what do you eat on a keto diet