Czy Musk zrewolucjonizuje carsharing?

  • Post author:
  • Post category:Polska

O tym, że Elona Muska, stać na rewolucje, nie trzeba raczej nikogo przekonywać. Dokonał jej w płatnościach elektronicznych. Dokonał jej w samochodach elektrycznych. Robi ją teraz w podróżach kosmicznych, więc dlaczego nie miałby jej zrobić w carsharingu? Argumentów przeciw brak. Tym bardziej, że miejsce do jej dokonania wybrał chyba najlepsze z możliwych – Chiny. W tej chwili uwagę mediów przede wszystkim przykuwa temat planów giga-fabryki, która ma powstać na przełomie lat 2019-20 w okolicach Szanghaju, a jej możliwości produkcyjne są szacowane na około 500 000 egzemplarzy samochodów rocznie. Jednak to nie sam fakt sprzedaży takiej liczby samochodów wydaje się być głównym celem założyciela Tesli w stosunku do rynku Państwa Środka. Docelowo plan może zakładać ich wynajem.

Analizy chińskiego rynku wskazują, że potencjał dla carsharingu w tym kraju jest większy, niż dla połączonych rynków reszty świata, w tym mocno rozwiniętego rynku Stanów Zjednoczonych, Europy, czy coraz bardziej zorientowanych w kierunku współdzielonej mobilności Indii. Elon Musk już w październiku, ubiegłego roku deklarował, że Tesla planuje na rynku amerykańskim udostępnienie części produkowanych przez siebie samochodów do wynajmu. Szczególnie w tych miejscach gdzie zagęszczenie jeżdżących samochodów elektrycznych jest niewielkie. Kolejnym krokiem ma być udostępnienie w ramach takich usług, samochodów autonomicznych, dzięki czemu realne będzie rzucenie wyzwania takim gigantom rynku przewozów pasażerskich jak Uber czy Lyft. Ten zakres usług nie jest jednak aż tak powiązany z carsharingiem, jak właśnie usługi typu peer2peer, wobec których założyciel Tesli również kierunkuje swoje plany.

W 2017 roku, chiński rynek wynajmów typu peer2peer bazował na 100 000 samochodów udostępnianych do wynajmu. Szacunki wobec roku 2020, wskazują, że ta liczba może wtedy wzrosnąć aż do poziomu 2 000 000 samochodów i niebagatelna mogłaby być w tym wzroście rola Tesli, a to z kilku powodów. Pierwszy z nich to wysokie ceny samochodów. Drugi to ekstremalnie zatłoczone ulice chińskich metropolii, co nie skłania mieszkańców do poruszania się prywatnymi autami po ulicach. Trzeci i chyba najistotniejszy powód takiego wzrost popularności współdzielenia, wywodzi się niejako z dwóch pierwszych. Chiny okazały się bardzo chłonnym rynkiem dla carsharingu, który przyciągnął dużo inwestycji, choćby takich chińskich brandów jak CC Club czy Didi Chuxing. Rynkiem zainteresowali się również giganci z Europy, jak Daimler, który uruchomił usługę Car2Go w mieście Chongqing, czy PSA które w Wuhan udostępniło swoje pierwsze własne samochody w agregatorze Free2Move. A to nie wszystkie inicjatywy, bo wspomiany Didi Chuxing zawarł sojusz z globalnymi firmami motoryzacyjnymi (m.in z Toyotą i VW), wynikiem czego miałoby być zbudowanie samochodu specjalnie do świadczenia usług carsharingu (widać tutaj inspirację francuskim projektem BlueCar od Bollore). Istotne w powyższym jest to, że przeważająca większość (poza Car2Go) oparła swoje usługi na samochodach elektrycznych i nic nie wskazuje, żeby w przyszłości ten trend miał się odmienić. Chińskie władze subsydiują znacznie produkcję i sprzedaż samochodów elektrycznych, aby po pierwsze zadbać o środowisko i odmienić swój kiepski wizerunek kraju, który w przeszłości często, swoją ekspansywną działalności doprowadzał do katastrof ekologicznych, a po drugie, aby umocnić swoją rolę lidera w produkcji samochodów na prąd, w których upatrują nową erę motoryzacji.

Chińczycy bardzo upodobali sobie wynajem samochodów elektrycznych i na tym też chce skorzystać założyciel Tesli. Widząc, że globalni producenci samochodów upatrują przyszłość w wynajmie aut a nie w ich sprzedaży, również podąża w tym kierunku, jednak rewolucją ma być nie sam fakt wynajmu aut jako takich, tylko stworzenia sieci wynajmu samochodów właśnie elektrycznych, czego nikt wcześniej na taką skalę się nie podjął, a Chiny właśnie ze względu na bardzo duże zaangażowanie władz w elektromobilność, wydają się dla takich projektów idealne. Pytanie tylko, czy Chiny pozwolą na rewolucję spod znaku amerykańskiego kapitału? To może być wątpliwe, chociaż już fakt budowy giga-fabryki może te wątpliwości rozwiewać. Pozostaje jednak ryzyko, że mając taką inwestycję w zasięgu ręki, Chińczycy nie oprą się pokusie kopiowania rozwiązań Tesli i wypuszczenia podobnych a tańszych produktów na swoim rynku. Trudno jednak zakładać, że Musk inwestując w tamtym rejonie nie wziął tego pod uwagę.

Udostępnij przez :

Ten post ma 59 komentarzy

  1. Keneth Stassinos

    I loved as much as you will receive carried out right here. The sketch is attractive, your authored subject matter stylish. nonetheless, you command get got an edginess over that you wish be delivering the following. unwell unquestionably come further formerly again since exactly the same nearly very often inside case you shield this hike.|

Dodaj komentarz