Sixt w świecie tradycyjnego wynajmu samochodów jest gigantem. Jedną z kilku największych wypożyczalni aut na świecie. Niemiecki brand ma również spore doświadczenie w branży aut na minuty, jednak nie da uciec od wrażenia, że carsharing w wykonaniu tej firmy był niejako schowany w cieniu. Niezaprzeczalnym jest jednak fakt, że nawet mimo cienia, Sixt zaangażowany był jeszcze do niedawna w jedną z największych europejskich usług – DriveNow. Carsharing ten był wspólnym dziełem właśnie Sixta, oraz koncernu BMW. Partnerzy po kilku latach współpracy w zakresie współdzielonej mobilności postanowili się rozstać. BMW połączyło siły z odwiecznym rywalem – Daimlerem, zapowiadając stworzenie największej usługi aut na minuty na świecie. A Sixt… ? No właśnie, co słychać u Sixta? Czy porzucił plany odnośnie usług aut na minuty?
Nic bardziej mylnego. Na początku marca Sixt uruchomił usługę o nazwie SixtShare zaczynając w Berlinie i Hamburgu. Usługa oparta jest na kilku różnych modelach samochodów, jednak zacznijmy od elektrycznych Renault Zoe. Inwestycja w auta elektryczne w przypadku Sixta, podyktowana jest poza ekologią również faktem, że właśnie „rent-a-carowy” gigant zainwestował pod koniec zeszłego roku w niemiecki start-up – Chargery, który specjalizuje się w tworzeniu mobilnych magazynów energii, transportowanych za pomocą towarowych rowerów. Wg Sixta, takie mobilne magazyny będą przyszłością szczególnie dla elektrycznych usług współdzielonej mobilności w centrach dużych, zatłoczonych miast i właśnie pojazdy autorstwa Chargery, będą testowane w usłudze SixtShare.
Oprócz samochodów elektrycznych, do dyspozycji klientów usługi SixtShare udostępnione są również spalinowe samochody, począwszy od VW Golfa czy Audi A3 w klasie kompaktowej, po VW Passata w segmencie samochodów klasy średniej i VW Tourana w klasie VAN. Ciekawie zorganizowany jest w przypadku tego operatora cennik. W przypadku usługi Sixta klient płaci za każdą minutę wynajmu, lub za stawkę dobową. W trakcie doby, użytkownik może bezpłatnie przejechać 200 km, a po ich przekroczeniu płaci 0,34 EUR za każdy. Ta opłata jest akurat stała, czego nie można powiedzieć o stawce za minutę jazdy, która jest szacowana w czasie rzeczywistym w zależności od miejsca wynajmu, jego pory, a także ilości wynajętych samochodów w danym momencie. Stawki minutowe zaczynają się od 0,19 EUR, a stawka dobowa od 59 EUR. Z oficjalną listą cen można zapoznać się w tym miejscu.
Na pewno nie będzie łatwo dotrzymać Sixtowi kroku bardzo ambitnym planom współdzielonej mobilności autorstwa BMW i Daimlera, jednak z pewnością SixtShare warto obserwować, ponieważ patrząc na działalność Sixta w branży tradycyjnengo wynajmu widać, że ten operator jest pod wieloma względami liderem. Dlatego też nie należy zakładać, że firma ta wróciła do carsharingu, aby być tylko tłem.