Traktowanie rosyjskiego rynku współdzielonej mobilności z politowaniem, jest więcej niż błędem. Mówiąc dosadniej, jest wręcz ignorancją. Do naszego kraju, rzadko dochodzą wieści odnośnie tego jak dobrze rozwija się u naszego wschodniego sąsiada carsharing, a szkoda, bo pomimo naszych sukcesów w rozwoju tej idei, rozwój rosyjski to zupełnie inna skala. Dzięki przychylności rosyjskich władz, oraz bardzo dużym inwestycjom lokalnych przedsiębiorców, auta na minuty w Rosji zdobywają bardzo szybko, szeroką popularność, szczególnie w Moskwie.
O inwestycji największego rosyjskiego koncernu internetowego Yandex pisaliśmy kilka tygodni temu w tym miejscu i możemy obiecać, że rynek w tamtym rejonie będziemy obserwować z dużą uwagą, dostarczając Wam ciekawsze informacje z Rosji, szczególnie, że zbliża się tam Mundial. Dzisiaj chcielibyśmy zwrócić Waszą uwagę na ciekawy projekt który jest promowany przez moskiewskie przedsiębiorstwo EV-Tech, zajmujące się szeroko pojętą mobilnością opartą na samochodach elektrycznych. EV-Tech oferuje na rosyjskim rynku trzykołowe mikrosamochody SAM oparte na licencji szwajcarskiej firmy Cree, z myślą właśnie o rozwijającym się carsharingu. Auta zdaniem przedstawicieli firmy, miałyby stanowić skuteczne uzupełnienie oferty aut na minuty w stolicy Rosji, głownie ze względu na małe gabaryty dzięki którym mały samochód mógłby radzić sobie ze skutecznością skutera w moskiewskich korkach. Kolejny argument za SAM-ami to w pełni elektryczny napęd, dzięki któremu Moskwianie mogliby się przekonać do ekologicznych środków transportu, które łączą zalety pojemności i dynamiki małego samochodu z przywilejami znanymi dla rowerów w postaci bezpłatnego i zawsze dostępnego parkowania. SAM produkowany jest w całości w Rosji, w oparciu o rosyjskie komponenty. Jego zasięg zależy od rodzaju zastosowanej baterii i wynosi od 100 do 130 kilometrów. Auto można ładować ze zwykłej sieci domowej, a jego koszt to ok 50 tyś PLN. Patrząc na obecne ceny samochodów elektrycznych oferowanych w Polsce, jest to cena prawie połowę mniejsza od najtańszego pełnowymiarowego samochodu na prąd, jednak należy pamiętać, że SAM nie jest w sensie prawnym samochodem (rejestruje się go jak jednoślad) i za tą samą cenę można zakupić dobrze wyposażony samochód miejski z silnikiem spalinowym. Oczywiście wtedy nie ma mowy o ekologii i darmowym parkowaniu, jednak firma EV-Tech staje w tym momencie przed tym samym wyzwaniem z którym mierzyliśmy się w Polsce prawie 10 lat temu.
W roku 2009 wspomniany już, twórca samochodu SAM, firma Cree, zleciła w pruszkowskiej fabryce Impact Automotive Technologies, produkcję tego samego pojazdu, na którego produkcję w tej chwili zdecydowali się Rosjanie. W Polsce SAMy zupełnie się nie przyjęły. Można powiedzieć, że gdy były oferowane w Polsce, prześcigały swoją epokę, ponieważ wtedy mało kto traktował nad Wisłą elektromobilność poważnie. Być może gdyby auto było oferowane w Polsce po dziś dzień, sytuacja byłaby zgoła inna. Pytanie jednak czy rynek na „trójkołowce” w Polsce kiedykolwiek się rozwinie i czy mimo upływu lat i naszych polskich doświadczeń rosyjski odbiorca przekona się do sympatycznych trójkołowych elektro-samochodów, powodując sukces firmy EV-Tech i ich aut w moskiewskim carsharingu? O tym przyjdzie nam się przekonać w najbliższych miesiącach, jednak jako załoga portalu autonaminuty.org nie jesteśmy w tym temacie optymistami, głównie ze względu na wysoką cenę i mentalny brak akceptacji dla mikrosamochodów w świadomości rosyjskiego kierowcy, który w tym zakresie jest bardziej podobny do swojego polskiego odpowiednika, niż do proekologicznego kierowcy z zachodniej Europy, dla którego samochód jest głównie urządzeniem do przemieszczania się z miejsca na miejsce.