O tym, że pierwszy polski w pełni elektryczny operator zdecydował się przedwcześnie zakończyć swoją działalność samochodową, informowaliśmy zaraz po podjęciu tej przykrej decyzji przez usługodawcę. Miało to miejsce w połowie stycznia od mniej więcej od tego momentu liczba „elektryków” wrocławskiego carsharingu, dostępnych w aplikacji sukcesywnie zmniejszała się, aby zgodnie z deklaracją operatora zakończyć ostatecznie oferowanie współdzielonych samochodów z końcem kwietnia.

Mało kto spodziewał się, że usługa ciesząca się dużą popularnością w stolicy Dolnego Śląska zakończy swoją działalność samochodową (z logiem Vozilli nadal we Wrocławiu będzie można wynająć elektryczne, współdzielone skutery) przedwcześnie wiosną 2020 roku, tym bardziej, że umowa na świadczenie usług „miejskiej wypożyczalni samochodów elektrycznych” miała trwać siedem lat czyli do 2024 roku.

Wg deklaracji operatora ze stycznia, ostatnie samochody Vozilli miały być dostępne dla klientów do końca kwietnia jak jednak pokazuje praktyka usługa elektrycznych aut na minuty zakończyła swoją działalność z końcem… marca, czyli o miesiąc wcześniej. Decyzja o jeszcze wcześniejszy, przedwczesnym zakończeniu oferowania usługi, była spowodowana, co oczywiste epidemią korona-wirusa, która dodatkowo skomplikowała stopniowe wygaszanie usługi, zgodnie z pierwotnym założeniem.

Dziś już samochody Vozilli pozostają wspomnieniem, a wchodząc do aplikacji operatora zobaczymy jedynie zarys stref. Vozilla jednak pomimo przedwczesnego odejścia, które spowodowane było brakiem nadziei na osiągnięcie rentowności usługi w ciągu najbliższych kilkunastu miesięcy, zapisała bardzo ważną kartę w historii elektromobilności w Polsce, będąc pierwszym w pełni elektrycznym carsharingiem w naszym kraju, jednocześnie będąc przez długi czas (do momentu startu Innogy GO!) największym w pełni elektrycznym operatorem w Europie Środkowej. Z drugiej jednak strony, wycofanie się Vozilli pokazuje dobitnie, że carsharing w wersji elektrycznej, mimo benefitów jakie daje obowiązująca Ustawa o Elektromobilności, nie jest jeszcze przedsięwzięciem, które ma szanse na komercyjny sukces.

Wrocław po wycofaniu się Vozilli, nie utracił jednak dostępu do współdzielonych samochodów, bowiem carsharing w największym mieście nad Odrą dostępny jest nadal za pośrednictwem dwóch największych polskich operatorów – Panek CarSharing (oferującym w usłudze oprócz samochodów spalinowych i hybrydowych, również kilka elektrycznych Smartów) oraz Traficar (oferującym w usłudze oprócz samochodów osobowych, również kilka aut dostawczych w usłudze TrafiCargo).