Multimodalny transport to przewóz osób lub towarów przy użyciu dwóch lub więcej rodzajów mobilności. Tyle w temacie regułki. W praktyce, zwłaszcza miejskiej, multimodalnością określany jest sposób przemieszczania się do celu za pomocą różnych rodzajów transportu. W terminologii transportu publicznego istnieje również określenie tzw. „ostatniej mili” czyli zapewnianie transportu od przystanku dowolnego transportu publicznego, do ostatecznego celu podróży. Obrazowo, „ostatnią milą” jest np dojazd taksówką do mieszkania na przedmieściach Białegostoku podróżując z Paryża.
Paryż -> Warszawa Okęcie (transfer drogą lotniczą – samolotem rejsowym)
Warszawa Okęcie -> Warszawa PKP (transfer autobusem miejskim)
Warszawa PKP -> Białystok PKP (transfer drogą kolejową – pociągiem pospiesznym)
Białystok PKP -> Białystok-Starosielce (transfer taksówką = ostatnia mila)
Ze względu na potrzebę łączenia rodzajów transportu i niskiego stopnia integracji tych rodzajów, nadal posiadanie i podróżowanie prywatnym samochodem jest z pespektywy społeczeństwa najwygodniejsze, nawet mimo, że auta, skutery, hulajnogi czy rowery na minuty zaczynają odgrywać coraz większą i ważniejszą rolę w organizacji ostatniej mili. Wspomniay fakt niedostatecznej integracji rodzajów transportu powoduje coraz większą popularność aplikacji agregujących „sharingi”. Problemem agregatorów jest jednak brak głębokiej integracji, czyli wymóg posiadania na telefonie zainstalowanych aplikacji oraz zarejestrowanego konta u każdego z usługodawców z których chcielibyśmy korzystać, bowiem sama aplikacja i konto w systemie agregującym nie wytarczy do swobodnego korzystania z usług pojazdów na minuty. Właściciele aplikacji agregujących usilnie pracują nad rozwiązaniem tego problemu, jednak nie jest to łatwe ze względu na fakt małego zaufania operatorów usług współdzielonej mobilności, którzy jednak coraz częściej idą w kierunku oferowania alternatywy dla zewnątrznych aplikacji agregujących. Mamy na myśli tutaj właśnie multimodalność czyli oferowanie różnych rodzajów pojazdów w jednej aplikacji. Oczywiście ciężko porówynywać takie inicjatywy z możliwościami podglądu na jednej mapie pozycji pojazdów różnych usługodawców, ale mimo to, warto zwrócić na multimodalność w „sharingu” która zdaje się coraz bardziej rozwijać i w naszym rejonie Europy.
Za pierwszy w Polsce system multimodalny w niewielkim zakresie można uznać Traficara, który jako pierwszy w naszym kraju zastosował możliwość wynajmu samochodów osobowych wraz z autami dostawczymi w jednej aplikacji. Nie jest to w 100% dobry przykład, ale jednak warto go odnotować. Przykładem w pełni dobrym będzie już wejście do Polski w kwietniu br, kolejnego już operatora hulajnog elektrycznych, tym razem przez litewskiego operatora CityBee, który od zeszłego roku oferuje w naszym kraju samochody dostawcze. Litwini w swoim kraju multimodalność stosjuą już od dawna, ponieważ choćby w Wilnie logotypem tego usługodawcy oznaczone są: samochody osobowe, samochody dostawcze, hulajnogi elektryczne i rowery. Mówiąc o polskim rynku należy wspomnieć również o inwestycji największego w polsce operatora skuterów na minuty – Blinkee City, w hulajnogi elektryczne, co również należy zaliczyć do multimodalności.
W Europie środkowej kolejnym przykładem jest największy węgierski operator carsharingu – MOL Limo, który oprócz samochodów oferuje również rowery miejskie w Budapeszcie. Różne rodzaje mobilności od jednego operatora również popularne są w Niemczech oraz w Stanach Zjednoczonych, gdzie tamtejszy lider rynku – ZipCar oferuje poza samochodami również rowery.
Obserwując coraz dynamiczniejszy rozwoju agregacji usług, można spodziewać się, że nic nie zatrzyma i doskonale rozumieją to sami operatorzy. Mimo to jednak, jak wskazują przywołane przez nas przykłady, multimodalność wsobna, czyli zawierająca różne rodzaje środków transportu zarządzana przez jednego operatora, rozwija się swoim torem i nie widzimy powodów dla której nie rosłaby ona w siłę.