Przypomnijmy, że terminem „freefloating” określamy usługi otwarte, ze swobodną możliwością pozostawiania ich w dowolnym miejscu. Taki tryb na całym świecie, powoli wypiera usługi stacjonarne, które były stosowane na początku rozwoju rynku współdzielonej mobilności samochodowej. Wraz z rozwojem technologii, szczególnie tej opartej na komunikacji satelitarnej oraz transmisji danych GSM, usługodawcy sukcesywnie przestawiali swoje usługi na wygodniejsze systemy otwarte, odchodząc coraz bardziej od usług stacjonarnych. Trend ten przyhamował co prawda rozwój elektromobilności, ponieważ mimo prób udostępniania aut elektrycznych w usługach otwartych, bardziej logicznym rozwiązaniem było pozostawianie samochodów na prąd w stacjach, podłączając auta do ładowarek.
Mimo to, usługodawcy „carsharingu”, w miarę możliwości starają się udostępniać usługi otwarte. Na 9 największych polskich systemów współdzielonej mobilności samochodowej i skuterowej, wszystkie z nich są usługami otwartymi. Co ciekawe, nawet usługi oparte na pojazdach elektrycznych (Vozilla, Blinkee oraz JedenSlad) nie poszły w kierunku baz gdzie pobiera się i pozostawia samochody i skutery w trakcie korzystania z usługi. W historii polskich usług „carsharingu”, jedynie 4mobility zdecydowało się w pierwszym etapie swojego rozwoju na system stacjonarny, który został ostatecznie mocno zmarginalizowany i ustąpił miejsca „freefloatingowi” spod znaku „czwórki”
Jak się jednak okazuje, ze stacji nie zrezygnowano w pełni. Zarówno dosłownie jak i w przenośni. Mamy tutaj na myśli współpracę sieci stacji paliwowych z rodzimymi usługami, która sukcesywnie się rozwija. Na początku tygodnia koncern BP w Polsce poinformował o nawiązaniu współpracy z poznańskim „carsharingiem” Click2Go. W efekcie tego partnerstwa na kilkunastu stacjach tej sieci w Poznaniu i Swarzędzu pojawią się wyznaczone na wyłączność miejsca dla hybrydowych Yarisów tego systemu. Pomimo wprowadzenia elementu stacjonarności do tej usługi, poznański operator nadal pozostaje systemem otwartym. Click2Go oraz BP nie są jednak prekursorem takiego modelu współpracy. W tej chwili dokładnie połowa polskich operatorów aut na minuty, może pochwalić się taką współpracą. Oprócz wspomnianego przed momentem sojuszu, podobny tworzą Traficar z Orlenem (którzy jako pierwsi nawiązali tego typu współpracę) oraz 4mobility z CircleK. Pozostałe dwie usługi (Vozilli nie bierzemy pod uwagę, z racji napędu elektrycznego), czyli EasyShare, oraz Panek CarSharing, mimo braku formalnej współpracy w zakresie miejsc na sieciowych stacjach, mają również powiązania z posiadającym największą sieć stacji w Polsce – Orlenem. W samochodach obu usług można znaleźć kartę paliwową Flota, za pomocą której można zatankować wykorzystywany samochód na czym Orlen z pewnością korzysta, otrzymując dodatkowo ruch na swoich stacjach, co przekłada się na dodatkowy obrót na artykułach poza-paliwowych. Takie efekty mogą naszym zdaniem prowadzić tylko do dalszego umacniania się zainteresowanie sieci paliwowych współpracą z usługodawcami współdzielonej mobilności samochodowej.