Raptem kilka tygodni temu informowaliśmy, że EasyShare – jeden z bardziej znaczących swojego czasu operator carsharingu, oferujący swoją usługę w Łodzi oraz w Poznaniu (nasz test usługi EasyShare -> tutaj), zrezygnował z oferowania swoich samochodów w otwartym systemie niestacjonarnym typu „free-floating”, co zbiegło się z faktem wycofania z floty usługodawcy, wszystkich hybrydowych Toyot Yaris, będących głównym samochodem w palecie EasyShare. Operator postawił wtedy na świadczenie usług wyłącznie w trybie stacjonarnym, gdzie w wybranych punktach we wspomnianych Łodzi i Poznaniu można wynająć samochody Toyota Corolla, w wynajmie średnio- i dług-terminowym.

Ten stan jest już jednak przeszłością, ponieważ w zeszłym tygodniu również ta opcja zniknęła z aplikacji mobilnej operatora. Stref w Łodzi i Poznaniu, wraz z punktami wynajmu próżno szukać na mapie aplikacji, a próba połączenia telefonicznego z infolinią kończy się  niepowodzeniem. To niestety oznacza koniec carsharingu, który działał nieprzerwanie od początku 2018 roku i udostępniał w szczytowym momencie ponad 200 niskoemisyjnych samochodów marki Toyota, z niewielkim dodatkiem elektrycznych Nissanów Leafów drugiej generacji.

Tym samym na mapie Polski zostało już tylko 3 operatorów osobowego carsharingu w których flot nie da się policzyć na palcach jednej ręki. Co ciekawe na rynku pozostali wyłącznie najstarsi gracze, który tworzyli 5 lat temu podwaliny nowej branży automatycznego wynajmu współdzielonych samochodów, czyli 4Mobility, Panek CarSharing i Traficar.

Co prawda aplikacja usługi EasyShare nadal jest aktywna i są w niej dostępne samochody, jednak znajdziemy w aplikacji tylko elektryczne auta z usługi PKP Mobility (nasz test PKP Mobility -> tutaj), które działają na terenie Trójmiasta, co jest spowodowane faktem, że kolejowy carsharing nie posiada własnej aplikacji mobilnej, a dostawcą systemu dla PKP jest właściciel i operator EasyShare, firma Keratronik.