Interesujące wieści przybyły do nas z północy. CityBee, czyli największy w Polsce carsharing dostawczy otworzył w ostatnim czasie swoje strefy w dwóch nowych lokalizacjach. Niestety żadna z nich nie dotyczy naszego rodzimego rynku, a rynków bałtyckich, gdzie CityBee jest szczególnie silne. Najstarszy operator w tamtym rejonie, który na swoim macierzystym rynku, czyli na Litwie obecny jest już od 2012 roku otworzył po jednej lokalizacji na Łotwie i Estonii, gdzie CityBee działa od zeszłego roku. Ekspansyjny wybór litewskiego operatora, padł na dwa nadmorskie miasta – łotewską Lipawę oraz estońską Parnawę.

W obu przypadkach nie sposób określić pełną ilość samochodów przeznaczonych do nowych lokalizacji, ponieważ w każdym z krajów gdzie działa CityBee, możliwe są transfery pomiędzy lokalizacjami. Klienci z Lipawy mogą bez przeszkód kończyć wynajem w stolicy kraju Rydze i analogicznie w przypadku klientów z Parnawy, którzy mogą przejechać do Tallina i tam zostawić wynajęty samochód.

Oba nowe miasta są w swoich krajach, popularnymi lokalizacjami wakacyjnymi, przez co otwarcie ich w miesiącach letnich nie może dziwić, chociaż patrząc na ich wielkość i populację, można mieć wątpliwości czy po wakacjach nowe miasta pozostaną w usłudze. Populacja nowych miast nie przekracza 50 tys mieszkańców. Zarówno na Łotwie i w Estonii znajdziemy miasta większe od tych gdzie CityBee zdecydowało się otworzyć strefy (Dyneburg na Łotwie i Tarnawa i Narwa w Estonii) a dodatkowo na Litwie znajdziemy większy Poniewież i Szawle.

Pomimo działań ekspansyjnych na północy, to w polskiej usłudze CityBee brak doniesień o podobnych planach, jak również nic nie wskazuje na do samochodów dostawczych dołączyły w naszym kraju samochody osobowe, jak to stało się na Łotwie i Estonii w zeszłym roku. W obu wymienionych krajach, CityBee, podobnie jak w Polsce udostępniła najpierw samochody wyłącznie dostawcze, do których jednak po kilku miesiącach dołączył pełen wachlarz różnych modeli i klas samochodów osobowych. Nie bez znczenia jednak był z pewnością fakt, że w Polsce, litewski operator ma nieporównywalnie większą konkurencję niż na północy.