Wojna w Ukrainie skutkuje coraz większymi konsekwencjami dla podmiotów rosyjskich, co jest absolutnie zrozumiałe w związku z bandyckim atakiem rosyjskiej armii. Warto jednak zwrócić uwagę na to jak sankcje wprowadzane wobec kraju agresora przez wiele krajów świata odbijają się na rynku współdzielonej mobilności, który w przypadku Rosji jest jednym z największych na świecie.

Właściciel największego usługodawcy carsharingu w Europie – Yandex Drive, spółka Yandex jest jednym z największych na świecie podmiotów technologicznych, który jest jednocześnie bardzo mocno zaangażowany w rozwój branży samochodów autonomicznych, które docelowo zastąpią carsharing jaki znamy obecnie choćby z polskich ulic. Rosjanie już kilka lat temu wypuścili samojezdnego Priusa w kilkuset-kilometrową trasę pomiędzy Moskwą a Kazaniem, która odbyła się bez przeszkód i incydentów. Co więcej przejazd odbył się w zimie i nawet sroga wschodnia aura nie przeszkodziła w pomyślnym teście.

Yandex nie ograniczła się też tylko do rozwoju na rodzimym terenie, bowiem w 2020 roku postanowił znacznie rozwinąć zasięg swoich prac nad autonomiką jazdy, budując w amerykańskim Ann Arbor centrum doświadczalne, z którego wyjeżdżało na ulice miasta wiele testowanych samochodów autonomicznych. W Ann Arbor samochodów Yandexa już nie uświadczymy  co jest właśnie konsekwencją ataku Rosji na Ukrainę. Nic nie wskazuje również aby sytuacja samojezdnych aut od Yandexa miała się wkrótce polepszyć, ponieważ posiadający część udziałów w tej spółce technologicznej Uber od sierpnia zeszłego roku próbuje sprzedać udziały w Yandexie a rosyjska inwazja tylko przyspiesza te działania. Kolejnym ciosem dla Yandexa jest ograniczenie dostaw części i podzespołów do urządzeń niezbędnych dla działania systemów autonomicznych, które w większości są produkowane poza Rosją.

Yandex był od lat przykładem, że Rosja niesłusznie kojarzona jest jedynie z siermiężną technologią, często „inspirowaną” projektami z zagranicy, natomiast atak rosyjskiej armii na Ukrainę niewątpliwie spowoduje gwałtowne wstrzymanie rozwoju tego technologicznego giganta, co tym bardziej nie powinno dziwić, gdyż nie jest tajemnicą przychylność wobec Yandexa, samego Władimira Putina.